poniedziałek, 26 grudnia 2016

Aniołki Charliego

Aniołki Little Miss Hope 
17 cm


Ha! A miały być gotowe przed świętami. Miały zawisnąć w oknie, tudzież ozdobić czubek choinki. Niestety zawirowania ostatniego przedświątecznego tygodnia nieco te plany zagmatwały. 
Wczoraj dopiero udało mi się je skończyć. 
Zamiast wisieć w oknie, stoją i wypatrują śniegu ;)



Ruda, blondyna i brunetka... Charlie by nie pogardził taką ekipą ;)
Do świąt przyszłych pewnie jeszcze jakaś kolorystyczna wersja zdąży się pojawić ;)









środa, 21 grudnia 2016

Święta prawie jak ;)

Witajcie :D
Wesołych i spokojnych świąt <3
I błogiego weekendu Wam, którzy nie świętujecie <3




Czapka z kominem


Moja czapka nareszcie ma towarzystwo ;) Oficjalnie zimno już może trzymać, niech tylko śniegiem nie zapomni nas uraczyć. Najlepiej takim co miesiąc się utrzyma :D




czwartek, 15 grudnia 2016

Czapka wełniana


Ja i wełna to głównie pamięć o gryzących swetrach i czapkach z lat 80/90 tych zeszłego wieku. Do dzisiaj na samo wspomnienie swędzi mnie głowa i kark i w ogóle... ma ktoś drapaczkę???
Do każdej wełny podchodzę z mega rezerwą, jak również do komentarzy typu jaka to dana wełna jest super i nie gryzie. 
Także kto zna ten wie ;)
Mam też hopla w temacie różu i fioletu, co zapewne stali bywalcy mogli nie raz o tym przeczytać. 
I dopadła mnie chęć posiadania wełny, tylko i wyłącznie ze względu na kolor. Myślę sobie, pewnie jest jak każda inna, choćby nie wiem co o niej pisali. Ale ten zestaw kolorów <3 kij, najwyżej będzie leżeć sobie na półce, może kiedyś zrobi za sukienkę czy sweterek jakiejś lali, misi czy innego mojego stworka.
No i się wspaniale rozczarowałam tą miękkością i brakiem pożerających mnię kłów ;)
https://kamart.net/pl/p/-Lanwloczkag-Jawoll-Magic-kol.-050/3907


Czapkę miałam zrobić dla siebie, no ale, że mam córeczkę to wiecie jak to się zwykle kończy ;)
Na czapkę zużyłam 1/3 motka (może mniej, tu pojawia się stanowczy argument by zakupić sobie sprawną wagę kuchenną) także spokojnie starczy jeszcze na czapkę dla mnie. 





środa, 14 grudnia 2016

Czapka i komin

Patryk, mój najstarszy potomek w końcu doczekał się swojego kompletu na zimę. 
Z racji swoich piłkarskich zapędów i bycia fanem Roberta Lewandowskiego, oczywistym być musiał zestaw kolorów ;)
Była się matka spięła w sobie i udało się tuż na chwilę przed powrotem śniegu skończyć ;)